niedziela, 19 czerwca 2016

Błyskawiczna jagoda :))

Witajcie :))
Pytanie o serwetkę z poprzedniego posta aktualne :)
Szefowa kolorystycznego zamieszania Danusia, przeliczyła głosy i orzekła "jagoda". 
No tak, myślę chciałam-mam - ale problem bo i co tu zrobić.
Dzisiaj rano ratuje mnie sąsiadka Ania, którą już znacie. 
Tylko skończyłam posta pisać woskowego a tu telefon barabani "Anita jagód mi przynieśli do kupienia- chcesz?" No jak ja nie chcę, toż mnie dusi solidarność jajników z Stefcią- trzeba ją nakarmić.
Dostałam świeżutkie, przyjemnie kwaśne:
 No i po godzinie stały pachnące, gorące parowańce - tak się u mnie mówi na bułki gotowane na parze, żeby Stefci smakowiciej było dodałam trochę lodów jagodowych pokropionych advokatem, a wyglądało razem tak:
 Jeszcze tylko banerek- mam nadzieję, że żaba połknie wg mnie to deser, ale nie ja decyduję.

Wczoraj naprawdę w błyskawicznym tempie robiłam koszyczek, bardzo malutki z rurek fioletowych i czerwonych- wyszło, co wyszło. Szczerze powiem szału nie ma, przeznaczenie tak, ale o tym innym razem. Wysyłam żabą do Danusi, mam mieszane uczucia, czy przyjmie, w razie czego mam jeszcze czas na zrobienie czegoś w zamienniku.

Powiedziałabym, że jagoda i truskawka ze śmietaną o tak to najbardziej by było zbliżone do kolorów koszyka/pudełka.
A czy jagody lubię no jasne- chyba najbardziej w pierogach.
W kolorach też wybredna nie jestem w sumie to jak mi na łeb najdzie, dziś lubię , jutro nie.
Oj objadłam się fstyd, fstyd, fstyd :PPP trzeba spadać warzywniak podlewać, bo u mnie słońce niemiłosiernie grzało i wczoraj i dzisiaj, ja tam "słońcolubna" jestem :)) szkoda, że moje ciśnienie jest innego zdania.
Jeszcze banerek i mykam żaby karmić.
Dziękuję, że zaglądacie i ślad po sobie zostawiacie.
{TBP}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo pozostawione na tym blogu jest dla mnie ogromną motywacją. Dziękuję za to, że jesteście, buziaki.